Śliczne są te Twoje frywolitki, ja też dopiero na emeryturze się ich nauczyłam i obecnie bardziej mnie zajmują niż szydełko i druty na których robię od dziecka. To się nazywa pasja.
Aniołeczek cudo, ja też jestem ze Śląska i na emeryturze, a dla frywolitek rzuciłam krzyżyki które uwielbiałam robić(tak mi się przynajmniej wydawało)a teraz moją pasją są frywolitki, pozdrawiam Irena
Wspaniały aniołek. Ja dopiero uczę się frywolitek i chyba na aniołka bym się nie porwała. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczne są te Twoje frywolitki, ja też dopiero na emeryturze się ich nauczyłam i obecnie bardziej mnie zajmują niż szydełko i druty na których robię od dziecka. To się nazywa pasja.
OdpowiedzUsuńAniołeczek cudo, ja też jestem ze Śląska i na emeryturze, a dla frywolitek rzuciłam krzyżyki które uwielbiałam robić(tak mi się przynajmniej wydawało)a teraz moją pasją są frywolitki, pozdrawiam Irena
OdpowiedzUsuń