Kamea w wisiorku.

Jak już kiedyś mówiłam moje ręce nie mogą nic nie robić.Dłubię cały czas.Mam więcej pomysłów niż czasu.Experymentuję,podglądam i tworzę.
Tym razem kamea w sutaszu.Robiona metodą haftu soutache.Nic specjalnie nowego,ale duże kamienie leżały i trzeba było je do czegoś zastosować.

Jeszcze jedna bransoletka.

Na bazie tego poprzedniego wzoru zrobiłam podobną.
Nie było trudne trochę zmienic schemat.Korzystałam z tego samego wzoru (post z 14.05)
Cała jest złoto/czarna.Ta jest bardziej wyjściowa.

Ciąg dalszy "Bransoletka Ewy"

Trochę chaotycznie pokazuję wykonanie tej bransoletki,ale jak ją szyję zapominam o świecie,
a tym samym o robieniu na bierząco zdjęć.Właściwie to dzisiaj pokażę ją gotową.

Powiększenie.

Białe kolczyki z kryształkami swarovskiego.

Kolczyki mają piękne mieniące się kryształki swarovskiego pear crystal AB oraz różnej wielkości perełki.

Zapięcia na sztyfty,powodują,że kolczyki trzymają się na uchu.Są bardzo blisko ucha. 

Z tyłu  wykończenie cieniutką skórką w minimalnym i tylko koniecznym stopniu tak by całość była lekka i z prześwitami.

Kolczyki do ślubu.

Niestety ,ale musiałam bransoletkę odłożyć,czego bardzo nie lubię robić ,bo leży potem zbyt długo.Dostałam zamówienie na kolczyki i zaczęła się praca z sutaszem.Użyłam między innymi  kryształków rivoli oraz niebieskie fire polish.
Oto moje dzieło...

Właściwie to one wcale nie muszą być do ślubu,bo pięknie wyglądają do letniej sukienki.Dodatki niebieskie są dla miłośniczek niebieskiego.

Bransoletka Ewy-ciąg dalszy.

Nie dawało mi spokoju,że opis w poprzednim poście jest taki skromny.Specjalnie zrobiłam jeszcze jeden kwadracik bransoletki,aby pokazać krok po kroku sposób jego wykonania.
Myślę,że zdjęcia zobrazowały dokładnie w czym rzecz.
Pytania są mile widziane.

Ciąg dalszy przy następnej bransoletce.Cierpliwości!

Bransoletka Ewy-krok po kroku.

Dostałam w prezencie od firmy" kadoro"schemat bransoletki.

Początkowo wydawał się trudny,ale go rozgryzłam.

Potrzebne są następujące koraliki.Można sobie zmienić kolory ja wybrałam takie:

Nie wiem czy się przyda mój opis,bo robiąc zapomniałam o kolejnych zdjęciach i niestety jest początek i koniec.

 Tutaj początek pracy.Obiecuję ,że robiąc drugą taką uzupełnię o następne etapy.

 Bransoletka jest prawie gotowa,a ja zorientowałam się,że nie zrobiłam zdjęć.Wkrótce je dodam,proszę śledzić.

Mnie bransoletka przypadła do gustu.Ładna?

Bransoletka z koralików toho.

Do uszycia tej bransoletki użyłam koraliki toho w różnych rozmiarach i kształtach.Dłubanina niesamowita.

Pierwszy raz robiłam bransoletkę na podstawie (stelażu) z siateczki z koralików

 cube 1,5mm.Kombinacja zawiła,ale udało się.Jestem zadowolona.

Dodałam zapięcie szufladkowe.

 

Powrót do frywolitkowania.

FRYWOLITKA ZAWSZE BYŁA DLA MNIE NA PIERWSZYM MIEJSCU.

MOIM ZDANIEM JEST TO ROBOTA MISTERNA ,NIE MOŻNA JEJ PORÓWNAĆ Z ŻADNĄ TECHNIKĄ.

BIŻUTERIA WYKONANA FRYWOLITKĄ ŚLICZNIE PREZENTUJE SIĘ DO ŚLUBU.

NA SZYJI WYGLĄDA, JAK PAJĘCZYNA.

JEDNAK WYBÓR NIE ZAWSZE NALEŻY DO MNIE.

 TEN KOMPLET JEST CZARNY,ALE MOŻNA GO ZROBIĆ BIAŁY I KAŻDY INNY KOLOR.

Jeszcze jedne "wachlarze"

Bardzo lubię ten wzór kolczyków i zrobiłam już trzecie.

Tym razem kolory są żywsze i zapięcia złote.

Tutaj wszystkie 3 pary.

ZŁOTE KOLCZYKI Z CZARNYMI DODATKAMI.

Kolczyki są matowo złote,bo tylko sutasz jest złoty.Właściwie przypomina stare złoto.Kamienie,czarne migdałki są delikatnie malowane złotą" nitką".
Oceńcie sami.